Minęło zaledwie 12 dni od ostatniej walki Donovana Desmae (18-9), a Belg już ogłosił swój powrót do oktagonu. Były zawodnik KSW zawalczy już 21 kwietnia na holenderskiej gali LFL 12. Stawką pojedynku z Leonardo Blasco (21-7) będzie tymczasowy pas mistrzowski kategorii półśredniej, a więc wagi wyższej, niż ta, w której docelowo startuje Desmae.
“Vegas” swój ostatni pojedynek stoczył na gali KONGS FC 2, gdzie po wyrównanej walce pokonał Adriano Martinsa (28-13). Donovan w marcu miał wystąpić w turnieju wagi lekkiej organizacji OKTAGON MMA, jedna z niewyjaśnionych przyczyn do walki jak i samego ogłoszenia nie doszło. Belg wcześniej toczył pojedynki dla KSW, w którym zanotował bilans 2 wygranych i 2 przegranych walk.
Jego rywal nie ma w dorobku występów dla bardziej znanych organizacji. Swoje ostatnie boje toczył na galach w Meksyku. Obecnie 28-latek jest na fali 3 wygranych z rzędu. Wenezuelczyk nie lubi zostawiać decyzji o wyniku walki sędziom, czego dowodem jest 11 nokautów i 8 poddań w 21 wygranych bojach.
Występ “Vegasa” będzie co-main eventem holenderskiej gali. Początkowo Belg nie był planowany na wydarzenie, jednak w wyniku wypadnięcia głównej walki wieczoru pomiędzy Melvinem van Suijdamem (14-6) i obecnym rywalem Desmae, główną walką wieczoru został pojedynek w kategorii średniej pomiędzy niepokonanym Alainem Van De Mercktem (7-0) i Marcosem Silvą (8-4).